Ostatnie słowo
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Czwarta Strona
- Data wydania:
- 2024-03-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2024-03-13
- Liczba stron:
- 464
- Czas czytania
- 7 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367974851
- Tagi:
- Detektyw Pisarz Małe miasto Tajemnice Zaginięcie dziecka Thriller psychologiczny
Zdesperowany człowiek zdolny jest do wszystkiego.
„Chciałabym napisać książkę o największym koszmarze. O tym, czego ludzie najbardziej się boją”. Z takim pomysłem w drzwiach Williama Krigera staje klientka inna niż wszystkie.
W zadaniu, jakie postawiła przed nim Weronika, pozornie nie ma nic nietypowego. W końcu Kriger zarabia na życie, wymyślając początki książek. Ale choć mężczyzna realizuje zlecenie, Wera nie znika z jego życia. Przeciwnie. Jej oczekiwania rosną, a obecność staje się coraz bardziej uciążliwa. Kobieta koniecznie chce znać dalszy ciąg historii jednej z bliźniaczek, która zostawiona przez roztargnionego ojca w samochodzie, zniknęła bez śladu.
Wobec natarczywości klientki William jest bezradny. Wie, że musi zgodzić się na wszystko, by utrzymać w ukryciu swój mroczny sekret.
Jednak nie zdaje sobie sprawy z tego, co się wydarzy, gdy napisze ostatnie słowo.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zemsta
„Spieszył się, nie mogąc znieść tego, że w ogóle to robi. Udeptał ziemię na grobie i poprawił gałązki pobliskiej tui. Wreszcie skończył. Już po wszystkim. Koniec koszmaru. A może wcale nie koniec?”
Nakładem wydawnictwa Czwarta Strona ukazała się właśnie najnowsza powieść Agnieszki Pietrzyk pod tytułem „Ostatnie słowo”. Autorka dała się już poznać czytelnikom za sprawą swoich porywających thrillerów. Niektóre z nich miałem przyjemność recenzować, toteż bez wahania sięgnąłem po najnowszy tytuł autorki.
Już na wstępie mogę napisać, że „Ostatnie słowo” to rewelacyjnie napisana powieść, która pochłonęła mnie dosłownie od pierwszego do ostatniego zdania. Odnoszę wrażenie, że Agnieszka Pietrzyk wspięła się na wyżyny swoich możliwości, czego efektem jest ta doskonale pomyślana i napisana książka. Naprawdę nie są to słowa na wyrost. Uważam, że będzie to jeden z najlepszych thrillerów tego roku.
Głównym bohaterem jest William Kriger. Niewiele o nim wiemy. Mieszka na wsi, trzyma się raczej z daleka od ludzi. Zarabia na życie, wymyślając początki książek i sprzedając je ludziom, którzy go o to poprosili. Okazuje się bowiem, że bardzo wiele osób chce zostać pisarzami. Chcą coś zmienić w swoim życiu, rozpocząć nowy etap, decydując się na napisanie książki. Ponieważ jednak nie wiedzą, jak się do tego zabrać, szukają pomocy takich osób jak Kriger. Wymyślił on już setki początków książek. Kieruje się przy tym prostymi zasadami. Zawsze wymyśla tylko początek, nigdy nie pisze więcej. Jednak po bliższym poznaniu trudno zapałać do niego sympatią. Jest w nim coś tajemniczego i mrocznego zarazem.
Pewnego dnia przed domem mężczyzny zjawia się Weronika i prosi go o początek książki. Niby nic niezwykłego, zlecenie jak każde inne. Kriger bierze się do pracy i wkrótce daje kobiecie pewną historię. Weronika jednak nie chce na tym poprzestać. To, co przeczytała, bardzo jej się spodobało i prosi mężczyznę o napisanie kontynuacji. Ten niechętnie spełnia jej prośbę. Jednak Weronika – wbrew obietnicy – nie odchodzi. Co więcej, już nie prosi, a żąda od Williama, aby ten dokończył pisaną dla niej historię. Dlaczego tak jej na tym zależy? Dlaczego tak emocjonalnie podchodzi do tego, co czyta? Dlaczego musi poznać zakończenie?
W tym momencie mała dygresja. Otóż Agnieszka Pietrzyk, decydując się na motyw książki w książce, opisała tak naprawdę w rewelacyjny sposób dwie przejmujące historie. Jedna dzieje się w rzeczywistości – to sprawa Williama i Weroniki. Druga jest wytworem wyobraźni mężczyzny. W Pasłęku dochodzi do zaginięcia dziewczynki. Julian miał pod opieką swoje córki bliźniaczki. Gdy odwoził je do byłej żony, zatrzymał się tylko na chwilę, aby wstąpić do sklepu. Gdy wrócił, w samochodzie była tylko Ania. Matylda zniknęła. Po prostu rozpłynęła się w powietrzu. Sprawą jej zaginięcia żyje cała lokalna społeczność. Wszyscy zastanawiają się, co się stało z Matyldą. Czy dziewczynka żyje? Czy uda się ją odnaleźć?
Gdy Weronika czyta tę historię, jest silnie pobudzona emocjonalnie. Bardzo się przejmuje losem Matyldy i żąda od Williama odpowiedzi na pytanie, czy dziewczynka zostanie odnaleziona. Dlaczego Weronika aż tak bierze do siebie tę literacką fikcję? Co się stanie, gdy Kriger napisze ostatnie słowo? Co zrobi Weronika, gdy pozna odpowiedź na dręczące ją pytanie? Czy to możliwe, aby historia Matyldy nie była tylko wytworem pisarskiej wyobraźni?
„Ostatnie słowo” to książka kompletna. Podobała mi się zarówno opowiedziana przez autorkę historia (a właściwie dwie),kreacje bohaterów, jak i użyty styl i język. Nie ma tu niepotrzebnej przemocy, wulgaryzmów czy innych tym podobnych scen. Odnoszę wrażenie, że jest to powieść bardzo przemyślana, gdzie wszystkie elementy są dokładnie tam, gdzie być powinny. Wszystko to sprawiło, że dla mnie był to naprawdę nieodkładalny thriller, i z prawdziwą przyjemnością przyznaję książce najwyższą ocenę.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 237
- 203
- 22
- 18
- 14
- 7
- 7
- 4
- 3
- 3
Cytaty
Gdy zaginie twoje dziecko, to tak, jak gdybyś wpadł do czarnej dziury. Przytłoczy cię uczucie, że już się z tego nie wydostaniesz.
OPINIE i DYSKUSJE
Jestem przekonana, że w przypadku „Ostatniego słowa” wyrazy uznania należą się autorce już za sam pomysł kompozycji. Wizja książki w książce, którą niegdyś nazywano kompozycją szkatułkową, jest szalenie trudnym wyzwaniem twórczym- nawet dla osób, które mają na swym koncie już kilkanaście książek. Nie wiem, czy taki koncept w ogóle przyszedłby mi do głowy, nie mówiąc o jego zrealizowaniu. Agnieszka Pietrzyk niemal natychmiast serwuje nam bardzo mocne wejście, dzięki czemu z niecierpliwością czeka się na dalszy ciąg. Chodzi tu o talent do pisania? Chyba tak.
Okazuje się, że wiele osób chciałoby napisać własną książkę, ale samo marzenie nie wystarczy. Możemy mieć w głowie milion pomysłów, ale co z tego, skoro nie umiemy w odpowiedni sposób przelewać ich na papier? Pomocną dłoń wyciąga niejaki William Kriger- wykładowca akademicki i zarazem pisarz, który wymyślił sobie bardzo niecodzienny sposób na zarobienie pieniędzy. Swoim klientom oferuje początek powieści, by później spragnieni pisania ludzie mogli kontynuować świetnie zapowiadającą się książkę. Gdy jednak do domu pisarza przychodzi monstrualnie natarczywa Wera Kwiatkowska, życie Williama zmienia się diametralnie. Czy na lepsze? O tym już trzeba samemu się przekonać, a warto to zrobić. Jestem świeżo po lekturze i wiem, że długo jej nie zapomnę.
Agnieszka Pietrzyk sprawiła czytelnikom nie lada niespodziankę, bo to tak, jak gdyby napisała dwie opowieści jednocześnie. Pierwsza z nich mówi właśnie o życiu Williama Krigera, natomiast druga to rozdziały powieści o porwanej córeczce i jej gorączkowych poszukiwaniach. Autorka świetnie podkreśliła, że zawsze zakładamy, iż nas nie może spotkać tak ogromna tragedia, jak zaginięcie dziecka. Mówi także, że na tak ogromny dramat nie można się przygotować. Nie jestem matką, ale nigdy w życiu nie chciałabym być na miejscu zrozpaczonych rodziców. Agnieszka Pietrzyk, poprzez swoją przeplataną powieść, przekonała mnie też do tego, aby coraz mniej wierzyć telewizji czy innym mediom.
„Ostatnie słowo” to historia, której szczegóły należy poznać samodzielnie, dlatego też ja nie ujawniam innych, lecz także ważnych bohaterów. Nie żałuję jednak, że ją przeczytałam. Mało tego, nie mogłam się od niej oderwać co oznacza, że autorka naprawdę mocno się postarała. Nie zawsze odpowiadają mi jej książki, lecz tym razem nie mam się do czego przyczepić. Zdaję sobie sprawę, jak dużo pracy pisarka włożyła w tę niezwykłą kompozycję, którą ja jestem oczarowana. Mam nadzieję, że innym czytelnikom najnowsza książka Agnieszki Pietrzyk także przypadnie do gustu. Coś czuję, że będzie to jedna z najlepszych powieści przeczytanych przeze mnie w tym roku.
Mocno polecam i wierzę, że ludzie pióra wcale nie wykonują lekkiej pracy. Zadowolenie czytelnika jest naprawdę trudne, dlatego cieszmy się z tak ogromnej liczby gatunków i wciąż tworzonych opowieści.
Jestem przekonana, że w przypadku „Ostatniego słowa” wyrazy uznania należą się autorce już za sam pomysł kompozycji. Wizja książki w książce, którą niegdyś nazywano kompozycją szkatułkową, jest szalenie trudnym wyzwaniem twórczym- nawet dla osób, które mają na swym koncie już kilkanaście książek. Nie wiem, czy taki koncept w ogóle przyszedłby mi do głowy, nie mówiąc o jego...
więcej Pokaż mimo to„Chciałabym napisać książkę o największym koszmarze. O tym, czego ludzie najbardziej się boją.”
Z takim pomysłem w drzwiach Williama Krigera staje nowa klientka.
W zdaniu jakie postawiła przed nim Weronika, pozornie nie ma nic nietypowego. W końcu Kriger zarabia na życie pisząc początki książek. Choć mężczyzna realizuje zlecenie, Wera nie znika z jego życia. Przeciwnie, jej oczekiwania rosną a obecność staje się coraz bardziej uciążliwa. Kobieta koniecznie chce znać dalszy ciąg historii jednej z bliźniaczek, która zostawiona przez roztargnionego ojca w samochodzie znika bez śladu.
Wiliam jest bezradny wobec natarczywości klientki. Wie, że musi się zgodzić na wszystko, aby utrzymać w tajemnicy swój mroczny sekret.
————
Pierwszy raz miałam do czynienia z książką, w której mam książkę w książce.
Główny bohater William Kriger pisze powieść a akcja tych dwóch fabuł toczy się naprzemiennie.
Zdecydowanie bardziej wciągnęłam się w książkę pisaną przez Krigera – „Czarna wołga wraca”. Z racji faktu, że jestem mamą bliźniaków zawsze historie, w których oni występują jest dla mnie szczególna.
Początek tej powieści bardzo mnie zaciekawił, był on niezwykle bogaty w emocje i pogmatwane relacje. Autorka bardzo fajnie manipulowała dozowanymi faktami przez co zabawa polegająca na odgadnięciu
„co się stało z Matyldą?” była naprawdę udana. Jednak zakończenie mnie rozczarowało. Podejrzewam, że miało ono szokować, ale we mnie wzbudziło niesmak.
Od początku zupełnie nie czułam wątku Williama Krigera, był on dla mnie niezrozumiały. Mające tam miejsce pewne sytuacje były zupełnie oderwane od rzeczywistości, absurd gonił absurd. Postacie były nijakie, nie wzbudzały we mnie żadnych emocji, zwyczajnie bezbarwne a podejmowane przez nich decyzje były pozbawione sensu i logiki. Zakończenie przewidywalne.
Jestem trochę rozczarowana tą książką, odłożyłam ją do oddania lokalnej bibliotece. Do dziś mam i bardzo miło wspominam „Las zaginionych” i nie wiem, czy nie postawiłam autorce wymagań zbyt wysoko.
„Chciałabym napisać książkę o największym koszmarze. O tym, czego ludzie najbardziej się boją.”
więcej Pokaż mimo toZ takim pomysłem w drzwiach Williama Krigera staje nowa klientka.
W zdaniu jakie postawiła przed nim Weronika, pozornie nie ma nic nietypowego. W końcu Kriger zarabia na życie pisząc początki książek. Choć mężczyzna realizuje zlecenie, Wera nie znika z jego życia. Przeciwnie,...
Agnieszka Pietrzak moim zdaniem jest jedną z lepszych polskich autorek. Z bijącym sercem wyczekuję jej nowych dzieł. Tej wiosny doczekałam się Ostatniego słowa.
Ostatnie słowo to istna książka w książce. Koncept, który kierowała się Agnieszka Pietrzak jest rewelacyjnym pomysłem. Czytając jedną historię w sumie czytamy ich aż dwie – dla prawdziwego fana literatury z gatunku kryminał/thriller taka książka to niesamowita zabawa.
Książki Agnieszki Pietrzak lubię i cenię przede wszystkim za ich kompletność. Każda z książek jest samowystarczalna – wszystko jest w całości przedstawione, omówione, wyjaśnione. Nie pozostawia niedomówień, nie pozostawia otwartych wątków, które nigdy już się nie wyjaśnią. Doceniam to bardzo. Tak samo kompletne i samowystarczalne jest Ostatnie słowo.
Gdy zaczniecie czytać tę książkę zastanówcie się nad pytaniem, czy ten kto postawi w książce pierwsze słowo, będzie tym, kto postawi to ostatnie? Jak to będzie w tej historii? I w której z tych historii przede wszystkim!
Polecam!
Agnieszka Pietrzak moim zdaniem jest jedną z lepszych polskich autorek. Z bijącym sercem wyczekuję jej nowych dzieł. Tej wiosny doczekałam się Ostatniego słowa.
więcej Pokaż mimo toOstatnie słowo to istna książka w książce. Koncept, który kierowała się Agnieszka Pietrzak jest rewelacyjnym pomysłem. Czytając jedną historię w sumie czytamy ich aż dwie – dla prawdziwego fana literatury z gatunku...
Bardzo lubię książki autorki, ale są według mnie nierówne. Póki co moją ulubioną był "Las zaginionych". Po tę książkę sięgnęłam z nadzieją, że ta będzie równie dobra. Ciekawy zabieg książki w książce. Początkowo dużo bardziej podobała mi się historia z książki, potem już druga również mnie wciągnęła. Historia inna niż wszystkie, co bardzo mi się podobało, książka wciągnęła mnie na całego, nie mogłam się oderwać, dopóki nie poznałam końca. Jedyny minus jest taki, że brakowało mi wyjaśnienia jednego wątku.
Bardzo lubię książki autorki, ale są według mnie nierówne. Póki co moją ulubioną był "Las zaginionych". Po tę książkę sięgnęłam z nadzieją, że ta będzie równie dobra. Ciekawy zabieg książki w książce. Początkowo dużo bardziej podobała mi się historia z książki, potem już druga również mnie wciągnęła. Historia inna niż wszystkie, co bardzo mi się podobało, książka wciągnęła...
więcej Pokaż mimo toWow! Co to była za książka! Nie mogłam się oderwać od lektury, można powiedzieć że ją po prostu pochłonęłam. To moje pierwsze spotkanie z autorką i żałuję że jest tak słabo rozpowszechniona, bo była to jedna z lepszych książek jaką miałam okazję przeczytać. Gorąco polecam.
Wow! Co to była za książka! Nie mogłam się oderwać od lektury, można powiedzieć że ją po prostu pochłonęłam. To moje pierwsze spotkanie z autorką i żałuję że jest tak słabo rozpowszechniona, bo była to jedna z lepszych książek jaką miałam okazję przeczytać. Gorąco polecam.
Pokaż mimo to"Ludzka głowa jest najbardziej przewrotnym i nieobliczalnym organem na kuli ziemskiej".
Marzysz o byciu pisarzem, ale nie wiesz jak zacząć? Może ci w tym pomóc William Kriger, który odpłatnie oferuje gotowy początek powieści. Pewnego dnia przyjmuje zlecenie od kobiety. Chciałaby "napisać książkę o największym koszmarze. O tym, czego ludzie najbardziej się boją". Jest matką, a lęk, z którym się mierzy, to strach o życie dziecka. Jak William wywiąże się z tego zadania? Czy kobieta otrzyma to, na co liczy?
"Ostatnie słowo" to thriller psychologiczny z nieoczywistą fabułą. Motyw książki w książce sprawia, że śledzimy dwie odrębne historie. Obie intrygują, choć każda w inny sposób. Czy będą miały wspólny mianownik?
Snując opowieść o zaginięciu dziecka, Agnieszka Pietrzyk pokazała, jak skomplikowane potrafią być relacje międzyludzkie. Zobrazowała niszczącą siłę nienawiści oraz cierpienie, które jest w stanie popchnąć do złego. Napisała emocjonalną powieść i zrobiła to w świetnym stylu. Po wielokroć przedstawiany temat zaprezentowała niekonwencjonalnie, świeżo, odkrywczo. Brawo.
"Ludzka głowa jest najbardziej przewrotnym i nieobliczalnym organem na kuli ziemskiej".
więcej Pokaż mimo toMarzysz o byciu pisarzem, ale nie wiesz jak zacząć? Może ci w tym pomóc William Kriger, który odpłatnie oferuje gotowy początek powieści. Pewnego dnia przyjmuje zlecenie od kobiety. Chciałaby "napisać książkę o największym koszmarze. O tym, czego ludzie najbardziej się boją"....
Co za książkowa petarda!
Pani Agnieszka @agnieszkapietrzykautorka przeszła samą siebie, a z takim dorobkiem literackim to nie lada wyczyn!
Biorąc do ręki „Ostatnie słowo” spodziewałam się mocnej i realistycznej powieści… ale w tej książce historia jest nie jedna, a dwie. Obie równie trzymające w napięciu i szalenie absorbujące.
„Ostatnie słowo” to historia o zawodowym pisarzu, który zajmuje się „pisaniem początków powieści na zamówienie”. Osobliwa profesja, która daje świetne źródło utrzymania, ale może też stać się zalążkiem problemów.
Agnieszka Piertrzyk stworzyła powieść kompletną w każdym calu. W niespełna 450 stronach znajduje się tak dużo realistycznych, pełnowymiarowych bohaterów, niesamowicie dopracowywanych w każdym, nawet najmniejszym calu. Co do samej fabuły, a w zasadzie fabuł - historia o pisarzu piszącym trzymający w napięciu thriller psychologiczny sprawia, że nie mogłam odłożyć tej powieści. Wciągnęłam się w ten swoisty wyścig z czasem (obie historie oparte są na motywie poszukiwania zaginionej córki),próbowałam rozwiązać zagadki, domyślić się podwójnego zakończenia.
Powieść „Ostatnie słowo” to prawdziwy popis umiejętności Autorki. Dominujący niepokój, przejmująca narracja oraz wulkan emocji oraz skrupulatnie budowane napięcie sprawiają, że to jedna z najbardziej intrygujących pozycji czytelniczych w tym sezonie!
Co za książkowa petarda!
więcej Pokaż mimo toPani Agnieszka @agnieszkapietrzykautorka przeszła samą siebie, a z takim dorobkiem literackim to nie lada wyczyn!
Biorąc do ręki „Ostatnie słowo” spodziewałam się mocnej i realistycznej powieści… ale w tej książce historia jest nie jedna, a dwie. Obie równie trzymające w napięciu i szalenie absorbujące.
„Ostatnie słowo” to historia o zawodowym...
Rewelacyjna książka. Motyw książki w książce niezwykle pomysłowy. Początkowo fabuła książki, którą pisze autor jest niezwykle interesująca, ale z czasem wychodzi dlaczego bohater ma pisać tę książkę, i ten motyw też jest ciekawy. Zakończenie bardzo dobre! Polecam niezmiernie, jak wszystkie książki autorki tak naprawdę!
Rewelacyjna książka. Motyw książki w książce niezwykle pomysłowy. Początkowo fabuła książki, którą pisze autor jest niezwykle interesująca, ale z czasem wychodzi dlaczego bohater ma pisać tę książkę, i ten motyw też jest ciekawy. Zakończenie bardzo dobre! Polecam niezmiernie, jak wszystkie książki autorki tak naprawdę!
Pokaż mimo toMimo statystyk mówiących o tym, że ludzie książek nie czytają, to branża pisarska ma się dobrze. Wciąż nie brak fanów, którzy bez zastanowienia rzucają się na każdą nową książkę ulubionego pisarza, nie brak ludzi biorących udział w Targach Książki czy warsztatach kreatywnego pisania, a także tych, którzy … pisarzami pragną zostać. Ale napisanie książki tylko pozornie wydaje się takie łatwe. Technicznie nie ma w tym rzeczywiście nic trudnego – wystarczy interesująca fabuła, dobry początek, a dalej cała akcja układa się sama. Co jednak, kiedy wena nie nadchodzi, kiedy poza tytułem lub nawet wyłącznie swoim nazwiskiem na ekranie widać tylko migający kursor? Co kiedy pomysłów jest tak wiele, że wszystkie kłębią się w głowie i nie wiadomo tak naprawdę, który z nich wybrać, który jest najlepszy? W takich sytuacjach zawsze można zwrócić się do pisarza zajmującego się pisaniem początków książek…
Chcesz napisać mroczny thriller, romans historyczny, a może powieść przygodową? Niezależnie od gatunku, William Kiger na pewno ci pomoże, oczywiście po dokonaniu przez ciebie wpłaty na konto. Możesz dostać gotowy początek swojej powieści i tylko od ciebie zależy, co z nim zrobisz. Większość nie robi nic, porzucając marzenia o zostaniu pisarzem i dokończeniu książki, niektórzy zamawiają kolejny początek. Zdarzają się też tacy, którzy mówią, że chcieliby napisać książkę o największym koszmarze. O tym, czego ludzie najbardziej się boją. Książkę o utracie dziecka. Z takim pomysłem w drzwiach Krigera staje klientka inna niż wszystkie. Wydaje się być bardzo pewna siebie i wiedzieć, czego chce. Pragnie początku książki natychmiast i jest gotowa za niego zapłacić, po czym siedzi i czeka, aż William skończy pisać.
Tak właśnie powstaje historia o czarnej wołdze, którą niegdyś straszyło się dzieci. Tyle tylko, że w powieści Williama, a właściwie Wery Kwiatkowskiej nie trzeba nikogo nią straszyć. Już sam fakt, że z samochodu znika jedna z pięcioletnich bliźniaczek, Matylda, jest przerażający. Ich ojciec wiózł je właśnie do matki, wstąpił tylko na chwilę do sklepu, by kupić im słodycze, nierozważnie pozostawiając dzieci w fotelikach. Kiedy wrócił, Matyldy już nie było, zaś Ania poinformowała go, że siostra poszła po żelki. Rozpoczyna się szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza, w którą włącza się znany prywatny detektyw Damian Dizel Górecki.
Wera jest bardzo zadowolona z powieści, ale żąda dopisania jeszcze kilku stron. A później płaci za kolejną część. Czy zdała sobie sprawę, że nigdy nie będzie mogła napisać sama tak emocjonującej powieści? A może tak wciągnęła się w historię zaginionego dziecka, że nie jest w stanie emocjonalnie sama jej udźwignąć? Niezależnie od odpowiedzi, William zaczyna czuć coraz większą presję i niepokój. Tym większą, że sam chowa pewną mroczną tajemnicę i krążący po jego posesji obcy ludzie są mu zupełnie w życiu nie potrzebni. Nie wie jednak, że jego brak asertywności i brnięcie w historię o czarnej wołdze, może mieć straszne skutki…
Jak skończy się ta niezwykle emocjonująca powieść? A właściwie te powieści, bowiem autorka książki pt. „Ostatnie słowo”, Agnieszka Pietrzyk, zawarła w swojej książce dwie odrębne historie, które równie dobrze, mogłyby funkcjonować osobno. Próbując dowiedzieć się o co w tej książce, opublikowanej nakładem wydawnictwa Czwarta Strona chodzi, stajemy się świadkami dramatycznych wydarzeń i to niezależnie o której z opowieści myślmy. Tocząca się dwutorowo akcja – w rzeczywistości i na papierze, wyraziści bohaterowie oraz świadomość, że tak naprawdę nie wiemy, jakie będzie zakończenie obu tych historii, a także co je łączy, przyciągają niczym magnes i nie pozwalają nam na dekoncentrację. I nawet kiedy zaczynamy przeczuwać, jaki może być finał, to ostatecznie dajemy się zaskoczyć. Doskonała i trzymająca w napięciu powieść, jedna z tych nieoczywistych, które długo zapadają w pamięć!
Mimo statystyk mówiących o tym, że ludzie książek nie czytają, to branża pisarska ma się dobrze. Wciąż nie brak fanów, którzy bez zastanowienia rzucają się na każdą nową książkę ulubionego pisarza, nie brak ludzi biorących udział w Targach Książki czy warsztatach kreatywnego pisania, a także tych, którzy … pisarzami pragną zostać. Ale napisanie książki tylko pozornie wydaje...
więcej Pokaż mimo toMANIPULACJA
Ilekroć na rynku pojawia się nowa powieść Agnieszki Pietrzyk mocniej bije moje czytelnicze serce. Autorka wielokrotnie oczarowała mnie swoimi książkami. Mimo tego, że poprzednia powieść „Terytorium” nie przypadła mi do gustu, to nadal czekam na każdy thriller, który wychodzi z rąk pisarki. Tak było także z „Ostatnim słowem”.
William jest zamożnym mężczyzną w średnim wieku. Mieszka w oddalonym od cywilizacji domu i rzadko kiedy coś zakłóca jego spokój. Para się dość oryginalnym zajęciem – na zamówienie pisze początki powieści. Może zgłosić się do niego każdy, kto marzy o pisarskiej karierze i za odpowiednią opłatą otrzymać początek potencjalnego bestselleru. Jednak William skrywa pewien mroczny sekret... Jego życie zmienia się, gdy pewnego dnia zgłasza się do niego tajemnicza kobieta, która chce nabyć początek powieści. To nie będzie transakcja taka jak inne...
Agnieszka Pietrzyk lubi zaskakiwać. Tak jest także i tym razem. Kolejny raz autorka serwuje nam coś czego zupełnie się nie spodziewaliśmy. W niezwykle intrygujący sposób wykorzystuje motyw „książki w książce”. Dostajemy dwie równolegle toczące się historie. Jedna to opowieść o losach Williama i tajemniczej nieznajomej, która wywraca jego uporządkowany świat do góry nogami. Druga zaś to historia, którą William pisze na zamówienie. Wstrząsająca opowieść o zaginięciu małej dziewczynki w pewnym niewielkim miasteczku. Pietrzyk umiejętnie przeplata oba te wątki. W trakcie lektury trudno jest ocenić, który z nich jest bardziej absorbujący. Oba wciągają nas swoją zagadkowością, misternie konstruowanym napięciem i rosnącą grozą. „Ostatnie słowo” to książka, którą naprawdę trudno jest odłożyć. Wyśmienita lektura. Wysmakowana,
Agnieszka Pietrzyk za nic ma trendy i panujące mody. Nie pisze serii, nie mieli wątków pijanych policjantów, nie próbuje wkomponować się w to, co aktualnie jest na topie. Wykonuje swoją robotę i robi to po prostu bardzo dobrze. Jej powieści są indywidualne, skupione na niewielkim obszarze rzeczywistości i często skupione wokół wąskiej grupy bohaterów. Pisarkę cechuje to, że bardzo duży nacisk kładzie na portrety psychologiczne postaci i skomplikowane relacje między nimi. Bardzo często taka psychologiczna gra toczy się między dwójką osób. Ta pewna duszność, ciasność fabuły sprawia, że książki autorki są bardzo przekonujące. Podoba mi się to jak umiejętnie balansuje emocjami i potrafi wychwycić rosnące napięcie. Agnieszka Pietrzyk jest mistrzynią jeśli chodzi o mocno zarysowane postaci, grę emocji i budowanie atmosfery zła. „Ostatnie słowo” to kolejna bardzo dobra powieść, a skuszę się nawet o stwierdzenie, że chyba najlepsza do tej pory. Świetny pomysł na fabułę, rewelacyjne kierowanie wątkami i skrupulatne oddawanie złożonych relacji. Fascynująca, mroczna i zagadkowa powieść, która zasysa nas w wir zdarzeń. Miłośnicy thrillerów psychologicznych być może nie otrzymają w tym roku lepszej książki.
Gdybyś miał napisać książkę o tym, czego najbardziej się boisz, to co by to było? Co może wywołać lęk większy od tego, gdy boisz się o własne życie? Strach o życie dziecka? Co jest twoim największym koszmarem? Agnieszka Pietrzyk w brawurowym stylu zabiera nas do świata swojej wyobraźni. Serwuje nam dwie mocne historie. Płynnie prowadzi czytelników przez dwie opowieści, a każda z nich jest tak samo interesująca. To imponujące jak pisarce udaje się przelewać na papier historie, które są tak przejmujące i pełne wrażeń. Wzrastające napięcie, które przenika do szpiku kości, zagęszczająca się atmosfera i wstrząsający finał. Ta książka to diament.
Polecam „Ostatnie słowo” każdemu, kto ceni pełne tajemnic thrillery z nieoczywistymi zakrętami fabularnymi. Fanów autorki na pewno zachęcać nie trzeba, ale tym, którzy nie mieli jeszcze okazji czytać żadnej z jej książek, śmiało proponuję wizytę w księgarni. To na pewno nie jest ostatnie słowo pisarki. Jestem przekonana, że każdy, kto sięgnie po tę nieobliczalną, zaskakującą i całkowicie nowatorską powieść, zgodzi się ze mną, że prawdziwą rozkoszą jest czytanie tak dobrych książek. Diabeł gorąco poleca.
MANIPULACJA
więcej Pokaż mimo toIlekroć na rynku pojawia się nowa powieść Agnieszki Pietrzyk mocniej bije moje czytelnicze serce. Autorka wielokrotnie oczarowała mnie swoimi książkami. Mimo tego, że poprzednia powieść „Terytorium” nie przypadła mi do gustu, to nadal czekam na każdy thriller, który wychodzi z rąk pisarki. Tak było także z „Ostatnim słowem”.
William jest zamożnym...